anka12
Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Niechanowo
|
Wysłany: Pią 21:38, 24 Lis 2006 Temat postu: kawały |
|
|
Turysta do bacy:
- Ile kosztuje ten pies?
- Sto milionów..
- Przecież nikt go nie kupi..
Po pewnym czasie turysta do bacy:
- Sprzedaliście psa?
- Tak. Za dwa koty po 50 milionów
Na targu.
- Dlaczego pan chce sprzedać tego psa?
- Bo kłamie.
- Po czym pan to poznaje?
- Niech pan posłucha. Azor, jak miauczy kot?
- Hau, hau, hau...
Jasio na lekcji polskiego odmienia rzeczownik "kot" przez przypadki:
- Mianownik: kot
- Dopełniacz: kota
- Celownik: kotu
- Biernik: kota
- Narzędnik: z kotem
- Miejscownik: o kocie
- Wołacz: kici kici!
Terrorysta przychodzi do fryzjera.
- Co się panu stało w ucho? - pyta fryzjer.
- Źle podłączyłem przewody, bomba wybuchła i urwała mi kawałek ucha.
- Proszę się nie martwić. To drugie zaraz ładnie dotniemy i wyrównamy...
Stalin rozmawia z Churchillem przez telefon:
- Nie... nie... nie... nie... nie... nie... nie... tak... nie... nie... nie... nie... do usłyszenia.
Zaciekawiony sekretarz Poskrebyszew pyta się:
- Towarzyszu Stalin, na jakie pytanie odpowiedzieliście "tak"?
- Churchill pytał się, czy go dobrze słyszę.
Przepycha się dziewczynka przez kolejkę w sklepie i krzyczy:
- Może pan mnie najpierw obsłużyć?! Mój tato siedzi w domu i bardzo na to czeka!
- A co podać????
- Rolkę papieru toaletowego poproszę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|